Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zwierzęcy Bal

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Zwierzęcy Bal Empty
PisanieTemat: Zwierzęcy Bal   Zwierzęcy Bal EmptyCzw Cze 09, 2016 10:04 pm

Udział wzięli: Austria, Belgia, Dżibuti, Liechtenstein, Luksemburg, Meksyk, Mongolia, Prusy, San Marino, Seborga, Singapur, Somalia, Transylwania, Wirtembergia


[20:16:37] * nietoperz!Austria MG mówi: Od dawna wiedzieliście o tym balu. Właśnie weszliście grupowo do przestronnej sali, oświetlonej dużym kryształowym żyrandolem podwieszonym aż pod sam wysoki sufit. Sala – pomieszczenie utrzymane w kolorystyce czerwieni i brązów - udekorowana została kolumnadą oddzielającą parkiet od okrągłych, sześcioosobowych stolików przyozdobionych białymi obrusami. Po drugiej strony strefy do tańca znajduje się podwyższenie, na którym stoją instrumenty, jednak muzyków jeszcze nie widać. Mimo to – ze stojących tam klawiszy wydobywa się spokojna melodia.
[20:16:50] * nietoperz!Austria MG mówi: Tematyką tego balu są zwierzęta, każdy z Was zapewne ma maskę i strój nawiązujący do danego zwierzęcia. Opiszcie się~
[20:20:39] Prusy : *Jako, że to bal to pewnie miał na sobie garnitur, w sumie bardziej smoking, bo bardziej dopasowany i elegancki. Z bordowymi dodatkami. Hm, a maskę miał na pół twarzy, niech będzie, ze wzorowana na orlą, ale bardziej w stylu takiej weneckiej. Hm. Na głowie miał cylinder, bo białe włosy są dość charakterystyczne <': *
[20:24:29] @ nietoperz!Austria : *czy trzeba wiele słów, by opisać Nietoperza? Szeroka, błyszcząca peleryna barwy czarnej, acz z szarawymi ornamentami, aż do ziemi, równomiernie postrzępiona okala tę postać całościowo, tylko po obu jej zakończeniach są doszyte kieszonki na ręce, co by w każdej dowolnej chwili móc korzystać z dłoni bądź właśnie manipulować peleryną. Na twarzy maska, czarna, a jakże. Poza tym - garnitur, choć pod szyją nie miał ani krawatu ani żabotu, jedynie klamra złota trzymająca wcześniej rzeczoną pelerynę. Znośny, subtelny strój*
[20:29:18] Paw!Singapur : *bal, no skoro tak, to trzeba ubrać się odpowiednio. Nad motywem zwierzęcym myślała długo, aż w końcu, tak dla zasady, wybrała pawia - w końcu był on symbolem próżności, więc czemu nie? Miała na sobie długą suknię w połączonych odcieniach niebieskiego i zielonego, delikatnym motywem pawich piór w niektórych miejscach. Włosy miała upięte w kok, a na twarzy maskę w kolorze pasującym do sukni. Maska delikatna, przypominająca trochę koronkę.*
[20:30:52] @ nietoperz!Austria : *przystanął, opierając się o jedną z kolumn i rozglądając się. Chwilowo imitował, iż nietoperzowe "skrzydła", jak zwykł nazywać swoją pelerynę, do niego idealnie przylegają, dłoni nie było mu widać. Rozgląda się z zaciekawieniem*~
[20:34:55] czarnyoreł!Prusy : *rozejrzał się po sali, ludzie typowo ubrani jak na takie bale, ale hm. Jedna kobita mu się w oczy rzuciła, oczywiście była to Singapur, o czym nie wiedział. Się przywitał pewnie początkowo* Zechciałaby pani może zatańczyć jak już muzyka będzie grała? *uśmiechnął się pewno*
[20:35:13] Kruk!Transylwania : *weszła, zgarniając ramieniem Dżib. Ubrała jej maskę antylopy* Mówię ci, będzie fajnie... *sama była ubrana o tak, więc reszta skrzydeł zwisała jej z ramion. Uśmiechnęła się, rozglądając*
[20:37:05] Kruk!Transylwania : *jej całe ubranie było czarne z lekkim połyskiem*
[20:37:14] Paw!Singapur : *rozejrzała się z zaciekawieniem. Musiała przyznać, że przebrania były dość ciekawe, aczkolwiek, według niej, ona sama miała najlepsze. Cóż poradzić, te umiejętności (te pieniądze) i w ogóle. Gdy ktoś do niej podszedł, obróciła się wdzięcznie w jego stronę i uśmiechnęła lekko. Na pytanie skinęła tylko głową, przyglądając się przebraniu jej rozmówcy*
[20:37:32] Dżibuti : Ale kiedy ja nie powinnam D: *opiera się trochę, ale ona do najsilniejszych nie należy. Co prawda jak zawsze ma na sobie dirac, ale pasujący do maski. W ładnym odcieniu brązu* Nie wypada mi, nie powinnam. Allah się na mnie pogniewa. *pewnie nie, dopóki nie będzie robić niczego nieprzyzwoitego*
[20:37:43] kot!Belgia : *Skoro bal, to suknia! Oczywiście musiała byś jedyna w swoim rodzaju - była czerwona, w odcieniu różu pompeańskiego, który idealnie współgrał z jej blond włosami. Zostawiła je rozpuszczone, jedynie przepasane czarną wstążką, jak zwykła robić na co dzień. Jej twarz skrywała czarna półmaska w kształcie kota zrobiona tak, że na pierwszy rzut oka mogło komuś wydać się, że jest z koronki*
[20:37:44] gołąb!Seborga : *Seb ma na twarzy taką maskę, a ubrany jest w biały garnitur i pelerynę obramowaną piórami.*
[20:40:37] @ nietoperz!Austria : *a to właśnie on wyłapał w tłumie płochliwą, ciemnoskórą dziewczynę. Domyślał się mniej-więcej, któż to, w końcu nie znał zbyt wielu nacji i to jeszcze kobiet o ciemnej karnacji. Zaraz podszedł do niej i ukłonił się jej, następnie wyciągnął ku niej* Pani~?
[20:41:38] czarnyoreł!Prusy : *no cóż, Prus był po prostu w smokingu, nie chciał się bawić żadne skrzydełka ani nic takiego. Tylko na masce miał pióra pewnie, no i była w typowo orlim kształcie. Trochę go nos przez to bolał, bo Gilbertowy nos jest zadarty* Cieszy mnie to. *uniósł lekko kapelusz, w ogóle nie pokazując włosów. Był to bardziej gest niż ściągnięcie*
[20:44:07] Kruk!Transylwania : Może źle zabrzmię, ale ktoś mi zwykł mówić, że w nocy Allah nie widzi. Zresztą, to nic zdrożnego, tylko tańce. *uśmiechnęła się do Dżib* *ooo i przyleciał jakiś nietoperz*
[20:44:46] koń!Mongolia : *Pojawił się i nieco spóźniony Mongoł w brązowej, prostej masce. Włosy miał spięte wyjątkowo w prosty kucyk. Ta tą okazję przydział jeden z ładniejszych deeli z jego garderoby. Była to brązowa, długa szata ozdobiona jasnożółtymi kwiecistymi wzorkami, przepasana szarym, jedwabnym pasem*
[20:45:04] antylopa!Dżibuti : To muzyka i... I pewnie będzie alkohol! *wzdrygnęła się lekko i spojrzała w stronę głosu. Straszny kostium, tak troszkę* T-tak? *wpatruje się w mężczyznę*
[20:45:28] Paw!Singapur : *maski nie miała ozdobionej żadnymi dodatkowymi elementami, głównym konceptem było to, żeby pasowała kolorystycznie do sukienki, która mówiła za przebranie* Ciekawe, ile potrwa zabawa *odezwała się w końcu*
[20:46:03] czarnyoreł!Prusy : *wzruszył ramionami* Pewno można będzie wyjść wcześniej, z tym czy później to już może być problem, ale zawsze można coś zorganizować.
[20:46:54] lwica!San Marino : *przyszła, włosy uczesane w dwa koczki po bokach głowy, na twarzy maska, ubrana w beżową dosyć obcisłą sukienkę, do której przyczepiony jest ogon*
[20:48:18] @ nietoperz!Austria : *i jeszcze kruk w damskiej odsłonie dołączył* Zapraszamy... Proszę się nie bać, nie stanie się pani tu krzywda~ *cofnął się i gestem zaprosił ją, by weszła*
[20:48:44] kot!Belgia : *poprawiała fałdy swej sukienki*
[20:51:07] lwica!San Marino : *rozejrzała się po sali* Łaa, normalnie zoo tutaj jest *uśmiechnęła się*
[20:51:08] Paw!Singapur : *wzruszyła lekko ramionami, poprawiając jeszcze delikatnie maskę. Najważniejsze, to coś w tym widzieć* Zobaczymy, jak będzie trwać zabawa. Ale mam nadzieję, że wszystko się uda.
[20:51:42] antylopa!Dżibuti : *Dżibi została wciągnięta, nie przyszła sama* Uh. Uhm. *rozgląda się niepewnie po sali. Wejść weszła, bo ją Luka wciągnęła do środka* Nie powinno mnie tu być :c
[20:52:29] Kruk!Transylwania : Pewnie alkohol będzie, ale nie musisz pić, nikt cię nie zmusza. *grzeczny uśmiech* No, spokojnie~* uśmiechnęła się i skinęła głową Nietoperzowi*
[20:52:33] @ lampart!Somalia : *przyszedł* C:
[20:54:17] czarnyoreł!Prusy : Jedzenie jest, muzyka też. Może nawet by miejsce do spania było. *zażartował* Żyć, nie umierać, nie? Chociaż, może lepiej zacznijmy jednak od tego tańca. *coś tam w tle leci, nie? jakaś muzyka?*
[20:54:25] kot!Belgia : Luka!~ *pomachała Transi i podeszła do nich* Ślicznie wyglądacie~
[20:54:39] koń!Mongolia : *Rozejrzał się wokół, próbując rozpoznać przynajmniej część zaproszonych. Nigdy jeszcze nie uczestniczył w czymś podobnym, więc nie wiedział jak powinien do końca się zachować.*
[20:55:13] @ lampart!Somalia : *zerknął na konia* Iska waraan. C:
[20:55:14] * nietoperz!Austria MG mówi: Do tej pory leciała tylko muzyka pianistyczna, teraz jednak dało się słyszeć w pełni muzykę wszystkich instrumentów, idealną do tango. Instrumenty grają... same. c: Nie ma muzyków.
[20:55:49] czarnyoreł!Prusy : *nie umie tańczyć*
[20:56:10] @ pieseł!Meksyk : *wpierniczył się do fabuły taki piesełowy Meks w akompaniamencie piesełowej muzyczki z Andertejla*
[20:56:16] @ nietoperz!Austria : *lekko się uśmiechnął i zaraz przyuważył jeszcze jednego kociaka* Servus~ *rzekł do mężczyzny, skłonił mu się i odsunął, rozglądając*
[20:56:28] antylopa!Dżibuti : *trzyma się Luki jak deski ratunkowej. Jeszcze tu jakaś paskudna magia działa D: naprawdę nie powinno jej tu być. Rozejrzała się, słysząc znajome powitanie*
[20:56:39] Paw!Singapur : *nie żeby coś, ale te instrumenty były nieco niepokojące. Chociaż z drugiej strony dość ekonomiczne, nie trzeba było płacić pieniędzy orkiestrze. Ciekawe, czy te instrumenty się męczyły. Skłoniła się lekko i podała swoją rękę do tańca*
[20:57:01] Kruk!Transylwania : Ty też ślicznie wyglądasz, Mario *uśmiechnęła się do San*
[20:58:08] lwica!San Marino : Grazie, Luko~ Ty też! *uśmiechnęła się do niej i podeszła do instrumentów, przygląda się im*
[20:58:56] koń!Mongolia : Sajn baj un *Przywitał się po swojemu* Jeszcze się nie znamy, o ile się nie mylę. Jestem Bataar Borjigin, znany również jako Mongolia. *Przypuszcza po kolorze skóry, że jego rozmówca pochodzi najprawdopodobniej z Afryki.*
[20:59:25] @ pieseł!Meksyk : *seksowny biały pieseł. Z krótkim puchatym ogonkiem i sterczącymi uszkami. Takiego słodziaka to by przepuścili przez granicę w obie strony z pełną eskortą. A potem nie mogliby złapać, bo Meksykańskie ślepia łypią zza gustownej maski~*
[21:00:30] czarnyoreł!Prusy : *... usłyszał muzykę, w myślach prawie umarł. Jedynym tańcem, który umie, jest walc. Cóż, może jeszcze jakieś randomowe, ewentualnie. Mimo to nie poddał się, pewnie złapał jakąś róże ze stołu, żeby było bardziej zabawnie niż poważnie - wolał zamaskować swój brak talentu w tańcu. Włożył różę w zębiska i ujął jej dłoń, potem pewnie przyciągnął ją jeszcze, zrobił parę kroków, a że byli bliżej to się odezwał, trochę sepleniąc* Ta róża to tak, wiesz... nie umiem tańczyć tango, droga pani. *grunt to mieć na siebie pomysł!*
[21:00:32] kot(eł)!Belgia : *Ona również przyglądała się instrumentom z bliska* Bonsoir~ *przywitała San* Interesujące prawda? *machnęła ręką tam, gdzie powinna grać czyjaś ręka. Może jej odda?*
[21:02:28] lwica!San Marino : *zachichotała* No tak, bardzo interesujące. Jeszcze żeby mieć jakiegoś niewidzialnego partnera do tańca... Albo i widzialnego, bo samemu trochę trudno może być.
[21:02:59] Kruk!Transylwania : *otuliła Dżib swoim skrzydłem.* Nie musisz się bać.
[21:03:16] @ lampart!Somalia : *A, no to Somalia ma na sobie strój bardzo afrykańsko wyglądający i nie, nie jest to jedynie przepaska na biodrach. Dokładniej ma na sobie białą tunikę, od prawego ramienia do lewego biodra przepasany jest lamparcią skórą. Spodnie w dopasowanym kolorze. Butów brak. Górną połowę twarzy zasłania maska stylizowana na pysk lamparta* Miło poznać, miło... Nazywam się Abdullahi Dalmar. Somalia. C: *podał mu dłoń*
[21:03:51] jeleń!Wirtembergia : *sigh, raz kozie śmierć. Przebrał się za jelenia. Maska była prosta bez żadnych zdobień w kolorze jego włosów. Na czuprynie opaska, a do opaski przytwierdzone poroże, na którym błyskały sobie lampki świąteczne. Reszta ubrania to po prostu beżowa koszula, ciemnobrązowe spodnie i krawat, i prawie czarna płaszczo-peleryna, która skrzętnie ukrywała resztę jego osoby*
[21:04:28] antylopa!Dżibuti : *skinęła lekko głową na słowa Luki* Nikogo nie poznaję :c *ale brata usłyszała* Abdi! *pomachała do niego*
[21:04:35] Paw!Singapur : *ona też nie umiała. Serio, jakoś kursu tańców towarzyskich nigdy nie musiała zaliczać, a z tych, co znała, to podstawy walców. Nigdy w jej priorytetach nie było tańczenia. Na różę roześmiała się, zerkając z rozbawieniem na swojego partnera* Więc jest nas dwójka, bo ja też nie umiem *skoro on był z nią szczery, to ona też mogła*
[21:04:36] @ pieseł!Meksyk : *hepi pieseł, w końcu towarzystwo przestało był takie bezbarwne i ponurackie*
[21:05:13] koń!Mongolia : *Uścisnął bez wahania dłoń* Jeszcze nie miałem okazji bliżej poznać kogoś z Afryki. Imponujący strój!
[21:05:20] kot(eł)!Belgia : Zabawnie by było tak poruszać się samemu, jak na lekcjach tańca. I...~ Raz dwa trzy, raz dwa trzy *zaczęła tańczyć z wyimaginowanym partnerem, przestała i zaśmiała się*
[21:06:08] czarnyoreł!Prusy : *no to uśmiechnął się, pokazując zęby, bo musiał tę różę trzymać* O, no widzisz, ale wiesz, jakoś nam wyjdzie. Ładna kobieta, to i taniec nie może być brzydki. *pewnie mrugnął do niej i w tym samym momencie pewnie ją obkręcił tak dziwnie w tańcu. Improwizował całkowicie D: *
[21:06:27] @ pieseł!Meksyk : *zerka na koteła. Ach, ta to dopiero dobrze się bawi. Farciarze z tych schizofreników* C:
[21:08:06] @ lampart!Somalia : *odwzajemnił uścisk i zabrał dłoń* He he, dziękuję, dziękuję... Twój również. C:
[21:08:16] kot(eł)!Belgia : *Czuje się obserwowana. Rozglądnęła się dyskretnie za ktosiem*
[21:09:27] lwica!San Marino : *chyba tak* Dobry pomysł~ *wzięła powietrze w ramiona i tańczy :D*
[21:10:07] Paw!Singapur : *obkręciła się zwinnie, miała doświadczenie w niepotykaniu się w butach na obcasach, nawet jeśli miała długą sukienkę. Ba, zazwyczaj chodziła w długich sukienkach* Już dostaję komplement? *uniosła lekko brwi, chociaż niewiele było widać za maską*
[21:10:09] Kruk!Transylwania : O, twój brat... podejdziemy...? * zerknęła w kierunku Somalii*
[21:10:25] * nietoperz!Austria MG mówi: Bel, jak wtedy spróbowałaś dotknąć miejsca, gdzie powinien być muzyk, to przeszedł Cię chłód.
[21:10:34] @ pieseł!Meksyk : *a Meksiu dyskretnym ślizgiem znalazł się w jej pobliżu* Nader gustowne przebranie. *zauważył na wstępie, uradowany swym spostrzeżeniem do tego stopnia, że pewnie merdałby ogonem, gdyby mu to dane było*
[21:11:10] koń!Mongolia : A, dziękuję. *Ucieszył go fakt, że ktoś docenił jego brązowy mongolski deel.* O ile słuch mnie nie myli, ktoś cię wołał. *Wskazał wzrokiem źródło głosu.*
[21:12:08] @ nietoperz!Austria : *on obserwuje dwójkę, która nie potrafi tańczyć z drobnym rozbawieniem. Cóż... ciekawe, że mimo braku umiejętności postanowili się pojawić. Zaraz jednak spojrzał na Jurgena i musiał przyłożyć dłoń do ust, by nie parsknąć śmiechem* Och, drogi Wirtembergio, któraż dama przyprawiła ci taką ozdobę~?
[21:12:31] czarnyoreł!Prusy : *Oni się znają, a o tym nie wiedzą. Gilbertowi się skądś głos kojarzył, ale aż takim słuchowcem dobry nie jest. Bardziej wzrokowiec z niego, nic na to nie poradzi. No i, w sumie macać obcej kobiety nie będzie, ale pewno po kształtach by Sing poznał* A to źle? To chyba dobrze, skromność to raczej nie twoja mocna cecha, sądząc po stroju. *tańczą sobie*
[21:12:40] jeleń!Wirtembergia : *a mu się wcale to nie podobało. Sama idea skrywania się za maską brzmiała jak wyciągnięta z jakiegoś kiepskiego filmu o szpiegach. Na dodatek ta muzyka i magiczna orkiestra, która ją grała. Zjeżył się na myśl o tym, że ktoś ich robi w bambuko i próbuje wmówić, że są tutaj czary*
[21:13:19] @ lampart!Somalia : Tak mówisz? *rozejrzał się, w końcu zatrzymał wzrok na siostrze*
[21:13:34] jeleń!Wirtembergia : ... żadna. *rogi ściągnął znad kominka*
[21:14:34] antylopa!Dżibuti : *pomachał ponownie do brata, pod maską się pewnie uśmiechała. Łatwo ją rozpoznać, bo ma na sobie dirac* Umg, nie musimy. Rozmawia z kimś, nie przeszkadzajmy mu *zwróciła się do Luki*
[21:14:46] @ nietoperz!Austria : Doprawdy? Więc skąd takież dumne poroże? *przystanął przy nim* A może to jakiś mężczyzna był mu winny?
[21:15:11] kot(eł)!Belgia : *Zaskoczona, bo omójBożeskądontu ;; * O... merci *uśmiechnęła się do Meksykanina* Jak ja dawno cię nie widziałam~ Co tam u ciebie? Opowiadaj!~~
[21:15:15] Paw!Singapur : *co tam, że nie umie. Po to gra chyba muzyka, coby nie stać w miejscu. Zresztą, mało kto zwraca na nich uwagę, no i nie filmują, więc to jest jakiś plus.* Czemu miałabym być skromna? *skoro jestem ładna? Musiała by zdjąć maskę, coby lepiej się przyjrzeć jej partnerowi, bo w tym mimo wszystko słabo widzi*
[21:15:29] antylopa!Dżibuti : *i och, nie ona jedna ma tu rogi~*
[21:16:07] jeleń!Wirtembergia : ... ściągnąłem znad kominka *nie ma to jak powtarzanie myśli, damn*
[21:16:09] Kruk!Transylwania : Skoro tak uważasz... *uśmiechnęła się do niej i poprawiła jej poroże*
[21:16:28] @ lampart!Somalia : *skinął siostrze głową, po czym zwrócił się do Mongolii* To Noemie, moja siostra. Poznaliście się już? Powinniście C: *chwycił go za rękę i pociągnął w kierunku Dżibuti i Trans* DŻIB! *zaczął się drzeć*
[21:17:24] @ nietoperz!Austria : Mh... Szkoda, iż tak krótka jest ich historia. *odparł już bardziej neutralnie i rozejrzał się. Podobało mu się*
[21:17:30] antylopa!Dżibuti : *brat, weś się D:* ...Chyba nie musimy do niego iść mimo wszystko *stwierdziła, kiedy Abdi zaczął się drzeć, ciągnąc kogoś w ich stronę*
[21:18:14] czarnyoreł!Prusy : Nie widzę sensu w skromności. *to pewnie ją odchylił i sam się nad nią pochylił z tą różą* Po co być skromnym jak jest się czym chwalić? *pewnie ją mocniej ujął w talii, żeby nie upadli :c*
[21:19:04] @ lampart!Somalia : *Znalazłem Ci męża. Nie marudź. Ale chyba jest nieśmiały, bo coś nie odpisuje*
[21:19:34] koń!Mongolia : *Nic nie powiedział, lubi nawiązywać nowe znajomości. Choć nie musiał go ciągnąć.* Jeszcze niemieliśmy okazji, ale miło, że chcesz nas sobie wzajemnie przedstawić. *Dodał prędko po drodze*
[21:19:46] Panda!Luksemburg : *Przyszedł na sale i rozglądnął się. Dużo ludzi w zwierzęcych maskach, zaciekawiło go *
[21:20:08] * nietoperz!Austria MG mówi: Muzyka się nieco uspokoiła, dobra dla tańca dla par.
[21:20:16] Paw!Singapur : No właśnie *złapała się go odrobinę mocniej, odchylając się. Dobrze, że nie ma problemów z kręgosłupem, bo inaczej by jej nie podziękował* I skoro pan potwierdza, że jest się czym chwalić, to tym bardziej nie trzeba skromności.
[21:20:29] jeleń!Wirtembergia : *nikt się chyba nie spodziewał, że na taką okazję specjalnie wyda ciężko zarobione pieniądze* .. nie tańczysz?
[21:20:48] Kruk!Transylwania : * Chwyciła swoje skrzydło i zdjęła z Dżib, nie musi się o nią obawiać* Chciałabym, żeby moi bracia tak za mną byli…
[21:20:52] @ pieseł!Meksyk : *mistrz niezauważonego szmuglowania samego siebie, ot* *skinął głową. Istotnie, wchłonęło go gdzieś w międzywymiar na dłuższy czas* Zdaję sobie z tego sprawę i dlatego właśnie postanowiłem nadrobić braki w pojawianiu się tu. *uśmiechnął się szerzej* U mnie, u mnie... *zmarszczył brewki, choć maska skutecznie to ukrywała* Chyba nie mam nic więcej do opowiedzenia prócz tego, że dobrze się teraz bawię. Z tego co zauważyłem, ty też. Mimo braku partnera do tańca. *zaśmiał się krótko*
[21:20:56] @ nietoperz!Austria : Właśnie zamierza, przepraszam cię~ *rzekł jeszcze do Szwaba i zaraz podszedł do Transylwanii. Skłonił się jej i wyciągnął ku niej dłoń*
[21:21:30] antylopa!Dżibuti : *nadal Etiopia ci nie pasuje? :|* A ja chciałabym żeby Abdi był trochę cichszy *stwierdziła na słowa Luki* Nie musi tak przecież krzyczeć*
[21:21:32] Króliczek!Lili : *weszła na salę, miała na sobie białą sukienkę krótszą z falbankami. Na głowie uszy królika, z uśmiechem rozejrzała się po pięknie wystrojonej sali*
[21:22:03] @ lampart!Somalia : Na pewno się polubicie. C: *już po chwili byli przy dziewczętach, więc puścił jego rękę* Mongolio, to moja siostra, Dżibuti. *położył dłoń na jej ramieniu*
[21:22:23] lwica!San Marino : *zostawiła Bel i Meksa samych i podeszła do instrumentów, każdemu z nich się przygląda dokładnie* Ciekawe, kto to gra...
[21:22:29] Kruk!Transylwania : Opuszczę cię na chwilę. *uśmiechnęła się do Dżib i podała Rodowi swoją dłoń z uśmiechem*
[21:22:51] czarnyoreł!Prusy : *wrócił do wcześniejszej pozy i poszedł jeszcze parę kroków* Ja tu... *chciał powiedzieć "ci" ale się powstrzymał* pani komplementy prawię, a pani ma zażalenia? No, mawiają, że grunt to wiedzieć czego się chce, ale takie wymagania?
[21:23:30] antylopa!Dżibuti : Salam *przywitała się z mężczyzną, pacnęła brata w ramię za to darcie się* Jestem Noemie *zerknęła za Luką* Miłego tańca.
[21:23:32] @ pieseł!Meksyk : Nirvana.
[21:23:45] @ nietoperz!Austria : Przepraszam was. *rzekł do reszty* Acz porwę wam tę uroczą ptaszynę na kilka chwil. *ujął ładnie Transię i poprowadził ku parkietowi, ujmując do tańca i rozpoczynając tan* Jak się bawisz~?
[21:23:49] koń!Mongolia : Bataar Borjigin *Ukłonił się lekko* Jesteś podobna do brata. *Nie, przecież wcale nie chodzi tu o kolor skóry. :0*
[21:24:25] Króliczek!Lili : *stanęła sobie po cichu w rogu sali i zgarnęła wcześniej jakiś kieliszek z szampanem*
[21:24:28] jeleń!Wirtembergia : *i został sam. W końcu. Dzięki Bogu.*
[21:24:33] Panda!Luksemburg : * nie wychylając się, podszedł do bufetu. Ubrany w czerń i biel z maską pandy, rozglądał się po szwedzkim stole*
[21:24:49] czarnyoreł!Prusy : *o i kapelut mu spadł wcześniej jak się odchylał*
[21:24:56] czarnyoreł!Prusy : Ups-
[21:25:09] Paw!Singapur : *zaśmiała się cicho, po czym puściła go, odsuwając się, skoro muzyka się zmieniła. W sumie to lepiej, tango to nie jej klimaty* Może pan iść, prawić komplementy innym damom. Na pewno się ucieszą *uśmiechnęła się, kłaniając się lekko* Dziękuję za taniec *odwróciła się, kierując się w stronę bufetu*
[21:26:34] @ lampart!Somalia : *skinął Transylwanii głową na pożegnanie, nim zwrócił się do Mongolii* Opowiesz nam coś więcej o sobie? Jesteś z Azji, prawda?
[21:26:50] Kruk!Transylwania : *Trzymie się go delikatnie, skrzydła zwisające z ramion nie przeszkadzają jej w tańcu* Bardzo dobrze, a pan...? *niewielki uśmiech. Dobrze wie, kto to*
[21:28:12] antylopa!Dżibuti : *spojrzała do góry, brat dobre 30 cm wyższy od niej. A ile ma Mongoł, btw?* Widać to w maskach? *no na pewno nie chodzi o to, że oboje są ciemni* *brat, nie rób za swatkę*
[21:28:15] czarnyoreł!Prusy : *no szybka akcja, bardzo szybka. Zgarnął kapelut szybkim ruchem i polazł za nią* No pewnie mógłbym, ale usłyszałem kiedyś od pewnej pani, że jest dość zaborcza. *tak próbował strzelić, że to Sing, skoro zmacał ją trochę podczas tańca no i poobserwował, to mógł się domyślić :< *
[21:28:42] @ nietoperz!Austria : Również, może nawet nieco lepiej, niż panienka~? *zasugerował żartem. Na pelerynę nie zwraca uwagi, ale teraz dłonie spoczywają na ciele dziewczyny* Brakowało mi takiego balu.
[21:29:20] kot(eł)!Belgia : Rozumiem~ Wiesz, właściwie to zaczęłam snuć rozważania, czy coś aby się nie stało... W każdym razie jesteś tu... żywy~ *chwilowa pauza* Muszę przyznać, że też borykam się z podobnym problemem *tu uśmiechnęła się nieco szerzej*
[21:30:18] lwica!San Marino : *usiadła sobie pośród instrumentów i lekko kiwa się na boki w takt muzyki*
[21:30:53] * nietoperz!Austria MG mówi: Zimno tu, San. c: Tylko przy instrumentach, w innych rejonach sali tego nie czuć.
[21:31:05] Króliczek!Lili : *cupnęła sobie na jakimś krzesełku i patrzyła na towarzystwo*
[21:31:16] Kruk!Transylwania : To miło... *uśmiechnęła się do niego* Przyznam się, na takiego rodzaju balu jestem pierwszy raz. *cicho westchnęła*
[21:31:46] Panda!Luksemburg : *stał w rogu sali i obserwował tańczące pary*
[21:31:59] Paw!Singapur : *parsknęła lekko na wspomnienie różowy* To zależy, czy ktoś woli niskie kobiety *odpowiedziała ripostą, przyglądając się bufetowi i zerkając przy okazji z zaciekawieniem na pandę*
[21:32:10] koń!Mongolia : *Nie jestem pewna, stawiałabym na gdzieś koło 170cm. xd* Tak. Jestem prostym koczownikiem, który stara się tylko dogonić zachód. *Uśmiechnął się lekko*
[21:33:02] lwica!San Marino : *zadrżała* Brr... Czemu tu tak zimno?
[21:33:17] @ pieseł!Meksyk : *czy żywy - w tej kwestii to nawet sam Meks mógłby polemizować* We własnej osobie i w jednym kawałku. *rozejrzał się pobieżnie, zatrzymując na chwilę wzrok na instrumentach, by potem skupić się na powrót na Belgijce* Problem braku towarzysza do baletów chyba można całkiem łatwo rozwiązać, si? *z tymi sugestywnymi słowy wyciągnął ku niej łapkę. W najgorszym wypadku skończą połamani na parkiecie*
[21:33:57] czarnyoreł!Prusy : Kobiety lubią być doceniane, więc to, że są niskie, to też komplement. *parsknął sobie* O tam, przy instrumentach, siedzi niska kobitka. Skoro mam inne komplementować, to mogę iść. *też stwierdził zaczepnie*
[21:34:08] jeleń!Wirtembergia : *no dobra. Te instrumenty zaczęły go irytować. Sam tam podszedł i zaczął machać rękoma by znaleźć ukryte sznurki. Musiały tam być ukryte sznurki!*
[21:34:09] @ nietoperz!Austria : Hmmm... Teraz raczej już nie będzie takowych aż do Wielkanocy. Ale potem… kto wie? Spróbuję cię powiadomić, panienko. Przy okazji, wyglądasz w tym stroju wspaniale~
[21:34:57] * nietoperz!Austria MG mówi: Ni ma, Wirtuś. Ogólnie mogę powiedzieć, że kto podejdzie do instrumentów, tego przeszyje chłód. Muzyka przyspieszyła do salsy.
[21:35:09] Paw!Singapur : Nie zatrzymam przecież siłą *wzruszyła ramionami i podeszła do Luksemburga* Proszę nie stać tak w kącie, nie po to jest bal.
[21:36:05] Kruk!Transylwania : *uśmiechnęła się na to, rumieniąc nieco* Pan też wygląda... niecodziennie *przysunęła się nieco i słyszy zmianę muzyki*
[21:36:44] jeleń!Wirtembergia : *nie ma sznurków, ale jest chłód. Zmarszczył brwi, jak to często ma w zwyczaju.*
[21:36:47] lwica!San Marino : *podniosła się, podeszła do Wirta* Roar! *uśmiechnęła się* Co pan powie na salsę, tak żeby pokazać, że zwierzyna łowna i myśliwi nie zawsze tylko są w konflikcie?
[21:37:10] Panda!Luksemburg : Jestem pierwszy raz na takim balu * powiedział i lekko się uśmiechnął*
[21:37:19] @ lampart!Somalia : Rozumiem... O: *kątem oka zerknął na Lili* Wybaczycie mi na moment? *skłonił głowę i oddalił się od nich*
[21:37:19] Króliczek!Lili : *siedziała sobie na stołku z piciem i uśmiechnęła się*
[21:37:56] jeleń!Wirtembergia : ...chcesz stracić stopy? *zapytał bardzo poważnym głosem*
[21:38:09] @ nietoperz!Austria : *zwinnie zmienił ujęcie, przechodząc do salsy* Tańczymy dalej~? Czy nie czuje się panienka w tym pewnie?
[21:38:27] czarnyoreł!Prusy : Phe. *mruknął* Tobie wolno, a mnie nie, tak? *mruknął sobie pod nosem i zawrócił, podszedł do Wirta i San* ...oj, chłodnawo tu. A okna nie ma w okolicy.
[21:38:48] antylopa!Dżibuti : *czyli na Mongoła też patrzy nieco w górę. Sama ma 158 cm* Zjemy coś? *zaproponowała. Jest jedzenie, trzeba korzystać. Picie można ominąć* *brat, nie zostawiaj mnie samej z obcym mężczyzną ;-;* *spojrzała za Abdim, teraz się spięła nieco*
[21:39:09] @ lampart!Somalia : *podszedł do Lili* Witaj, moja droga. C:
[21:39:10] Paw!Singapur : *potrząsnęła lekko głową, uśmiechając się* Nie można tak stać, nic nie robiąc. Skoro to pierwszy bal, to proszę podejść, poprosić jakąś uroczą damę do tańca. *albo poczekać, bo bywają momenty, kiedy to panie proszą do tańca. Acz nie wie, czy to będzie tuta*
[21:39:39] Króliczek!Lili : Dzień dobry *uśmiechnęła się, na twarzy miała białą maskę i różowy nosek*
[21:39:51] lwica!San Marino : Aż tak źle nie będzie, skoro potrafię chodzić w szpilkach, to i uciekać przed podeptaniem dam radę~ *zerknęła na Prusa* Podejrzewam, że to zimne powietrze gra instrumentami... jakkolwiek dziwnie to nie brzmi.
[21:40:12] Kruk!Transylwania : Tańczymy... Uwielbiam tańczyć *tańczy zwinnie* Miałam dobrego nauczyciela. *spojrzała na niego*
[21:40:38] czarnyoreł!Prusy : ... *spojrzał na jelonka, ubranko miał piękne* Brzmi bardzo dziwnie, a muzyka nie jest czymś, w co potrafię tańczyć, ale jakoś trzeba sobie radzić, ja?
[21:41:14] jeleń!Wirtembergia : ...chcesz stracić stopy? *zapytał jeszcze raz. Może i dziewczyna byka zwinna, ale on nie wierzył w swoje zdolności*
[21:41:20] Panda!Luksemburg : Jeśli tak pani mówi, to czy mogę panią do tańca poprosić? *zapytał grzecznie i z uśmiechem*
[21:41:30] koń!Mongolia : *Obejrzał się za Somalią* Jakby co, to jego pomysł. Oczywiście, z chęcią mogę coś przegryźć. *Cóż, właściwie są chyba na siebie skazani.*
[21:42:10] Paw!Singapur : *zaśmiała się cicho* Oczywiście, aczkolwiek ostrzegam, iż niezbyt dobry ze mnie partner. *skłoniła się, podając mu lekko rękę*
[21:42:21] @ nietoperz!Austria : Wedle panny woli~ *obrócił ją elegancko i zaraz przyjął nieco inną, wygodniejszą pozycję w tym tańcu*
[21:42:25] @ lampart!Somalia : Dawno się nie widzieliśmy. C: Co tam u ciebie? Może coś zjemy?
[21:42:31] czarnyoreł!Prusy : ...ale komu by przeszkadzał brak umiejętności tańczenia. *spoglądał na Wirta* Ale jak kolega nie chce tańczyć, to ja panienkę chętnie poproszę. *uśmiechnął się pod nosem, nawet się ukłonił lekko podnosząc kapelusz, minimalnie*
[21:42:51] antylopa!Dżibuti : Pomysł? *spojrzała z powrotem na Mongoła. Cóż, przyzwyczaiła się, że brat próbuje ją wyswatać :I* Mam nadzieję, że jest tu coś więcej niż mięso i alkohol *dwie rzeczy, których nie ruszy. Bo mięso pewnie nie jest takie jak powinno*
[21:43:22] Króliczek!Lili : A u mnie dobrze, a u ciebie ? A zjeść coś możemy tylko nie mnie *zaśmiała się *
[21:43:47] kot(eł)!Belgia : Uważam, że to duchy *wskazała na instrumenty* No chyba, że do czasu *odwzajemniła uśmiech i podała mu rękę. Ona jako-tako tańczyć umie. Będzie prowadzić w takim razie C:*
[21:44:30] Panda!Luksemburg : *ujął delikatnie jej dłoń i poprowadził ją na parkiet* Ja też idealnym tancerzem nie jestem.
[21:44:30] Kruk!Transylwania : *Zaśmiała się cicho tańcząc z nim. Obróciła się i tańczą wspólnie*
[21:44:35] lwica!San Marino : *zachichotała* Może innym razem, panie orle, teraz chcę przekonać tego tutaj pana, że nie może być aż tak złym tancerzem.
[21:44:50] czarnyoreł!Prusy : *o, początek balu, a on dostał kosza*
[21:44:53] czarnyoreł!Prusy : *Prus*
[21:45:23] jeleń!Wirtembergia : *nadepnął na nogę dziewczyny. Specjalnie. Z premedytacją. Ale nie za mocno* ...
[21:45:26] koń!Mongolia : Cóż, w końcu on nas sobie przedstawił. Choć prędzej czy później pewnie mielibyśmy okazję się poznać. *Uśmiechnął się przyjaźnie.* Hm, rozumiem. Nie przywykłem do zachodnich potraw.
[21:45:28] @ lampart!Somalia : *wyszczerzył się, pokazując ząbki* Wyglądasz na smakowity kąsek, więc lepiej nie kuś. C: *odsunął się kawałek, żeby pozwolić jej wstać*
[21:45:59] @ nietoperz!Austria : *wiruje z nią wciąż, choć... zauważył więcej osób. Jak miło~*
[21:46:18] Króliczek!Lili : *wstała i dźgnęła go palcem w brzuch* Panie lamparcie, proszę mnie nie jeść *zrobiła słodkie oczka i nosek się jej poruszył jak u królików*
[21:46:47] lwica!San Marino : *zerknęła na Wirta* Ha. Ha. *podała mu rękę* Chcę pana zobaczyć w tańcu.
[21:47:30] Kruk!Transylwania : * ona także zauważyła, a mimo to parkiet pustawy, co wcale jej nie przeszkadza*
[21:48:03] jeleń!Wirtembergia : ...weź pana obok. Nie tańczę. *nie złapał jej reki*
[21:48:17] Paw!Singapur : *stanęła pewnie (mimo braku umiejętności) i położyła mu jedną dłoń na ramieniu, drugą złapała jego rękę* Pan prowadzi?
[21:48:17] antylopa!Dżibuti : Pewnie tak, w tym budynku co to tam wszyscy przychodzą *skinęła lekko głową* Dopóki są warzywa i owoce to mogę to zjeść. Najlepiej jakąś sałatkę. Kompletnie nie znam się na takich balach. Chodźmy zerknąć na stoły.
[21:48:32] @ lampart!Somalia : *DOTKNĘŁA GO KOBIETA* *udał, że nie zauważył* No nie wiem, nie wiem... Zastanowię się C: *skierował się w stronę bufetu* Co my tutaj mamy...
[21:49:06] Panda!Luksemburg : Oczywiście *zaczęli tańczyć . Uważał by nie nadepnąć na jej stopę*
[21:49:10] lwica!San Marino : *westchnęła ciężko, sama chwyciła go za rękę i ciągnie na parkiet*
[21:49:12] Króliczek!Lili : Dużo pyszności *spojrzała na stół i wzięła mały talerzyk* Nie wiadomo od czego zacząć.
[21:49:18] czarnyoreł!Prusy : *to pewnie podszedł do Dżib, Somalii i Liecht* Dobry wieczór, próbowaliście już czegoś? * o jedzonku mówi :c Bo nie wie co wziąć*
[21:49:32] @ pieseł!Meksyk : Właśnie zauważyłem, że coś tu jest nie do końca w porządku. *gdyby miał ciotkę Muertę pod ręką, toby mu określiła, czy to istotnie zbłąkane dusze, czy inne cholerstwo* *ależ skąd pomysł, że Meksiu nie umie zgrabnie niczym wengosz wić się po parkiecie? Że userka nie umie i nie zabłyśnie pięknymi opisami, to już inna kwestia!* *z tego tytułu rozpoczęli taniec. Bardzo piękny i powabny. Tak. Nie wiem jak się tańczy, idę umrzeć*
[21:49:52] Króliczek!Lili : *spojrzała na Prusa i się uśmiechnęła* Jeszcze nie.
[21:49:57] Paw!Singapur : *tańczyła ostrożnie, nie patrząc na stopy, bo to bywało zwodnicze. Ale też uważała, coby go nie podeptać*
[21:50:27] @ lampart!Somalia : Mnie kusi to ciasto..... *sam wziął sobie talerzyk* *zerknął na Prusa* Iska waraan C: Nie, dopiero będziemy.
[21:50:47] jeleń!Wirtembergia : *opiera się i to bardzo. Jeśli trzeba to i pociągnie ją w swoją stronę, byle nie wychodzić na środek* *GDZIE UCIEKASZ BIAŁA MENDO JAK CI RANDKĘ ZAŁATWIAM*
[21:50:47] Panda!Luksemburg : *uśmiechnął się do niej * Jak samopoczucie?
[21:51:13] koń!Mongolia : *Skinął jej głową i podążył za nią do bufetu. Zmarszczył brwi na widok owoców i sałatek. To nie jest danie godne koczownika! >:c* Wyglądasz na nieco zdenerwowaną, czy coś jest nie tak? *Poza tym, że ktoś przed chwilą starał się ich zeswatać*
[21:51:18] @ nietoperz!Austria : *okręcił damę raz jeszcze i już zatrzymał. Skłonił się, całując w jej dłoń, następnie odsunął się nieco* Dziękuję~
[21:51:52] Paw!Singapur : Bardzo ciekawe. W końcu nieczęsto uczestniczkę w takim balu *lekko się okręciła* A u pana?
[21:52:30] Kruk!Transylwania : *dygnęła sama, z uśmiechem* To ja dziękuję... *złożyła skrzydło*
[21:52:53] lwica!San Marino : To przecież nie są zapasy... *puściła go, poddała się*
[21:52:54] Panda!Luksemburg : A podoba mi się tutaj *starał się robić wszystko by jej nie uszkodzić.*
[21:53:23] antylopa!Dżibuti : *zatrzymali się przy stole z jedzenie, przy okazji dźgnęła brata między żebra za to co jej zrobił. Nie żeby się gniewała, Mongoł był miły, ale i tak Abdi zasłużył sobie* Ymh. Wiesz, nie bywam w takich miejscach. Nawet nie chciałam za bardzo tu przychodzić *a brat próbuje mnie z tobą zeswatać*
[21:53:48] jeleń!Wirtembergia : NIE. CHCĘ. TAŃCZYĆ. *wycedził przez zęby nieco zbyt agresywnie. Lwica dotknęła go w czuły punkt*
[21:55:49] Paw!Singapur : *może i jest dość drobna, ale nie była taka krucha. Serio, odbyła służbę wojskową, trenowała obecnie i chodziła na strzelnicę. To był chyba dowód, że wygląd mylił* Myśli pan, że pójdzie na więcej takich przyjęć?
[21:55:53] lwica!San Marino : *cofnęła się* Aż takie traumatyczne wspomnienia masz z tym związane?
[21:56:00] czarnyoreł!Prusy : *spoglądał na parkiet i na to co Wirt robił, trochę zmarszczył brwi* Oh, ja się trochę boję eksperymentować z jedzeniem, ale to wygląda dobrze. *ostatecznie wziął sobie tylko coś do picia*
[21:56:33] Króliczek!Lili : *wzięła sobie troszkę ciasta i odsunęła się od bufetu*
[21:56:43] Panda!Luksemburg : Prawdopodobnie tak *tańczył z nią z uśmiechem*
[21:56:58] * nietoperz!Austria MG mówi: Psiak zaczyna czuć się coraz szczęśliwszy, aż by chętnie merdał ogonem. Króliczek robi się spontaniczny i płochliwy, kot zaczyna mieć poczucie wybitnej indywidualności. Orzeł i paw czują się tutaj wybitnie istotni, choć w różnym tego słowa znaczeniu, a jeleń staje się jeszcze bardziej chłodny, niż dotychczas. Zwierzęce cechy zaczynają oddziaływać na Wasze charaktery. c:
[21:57:38] jeleń!Wirtembergia : *żadnych przeżyć nie miał, a nawet jakby miał to nie dzieliłby się nimi z pierwszą lepszą napotkaną osobą na balu maskowym. Nie odpowiedział jej, ale za to milczał. Agresywnie milczał. Tak potrafią tylko Germanie*
[21:57:52] Króliczek!Lili : *przeszedł ją dreszcz i odsunęła się od ludzi w bezpieczne miejsce*
[21:57:54] @ lampart!Somalia : Wygląda bardzo, bardzo dobrze C: *nałożył sobie też ciasta, do tego jakichś owoców* *podszedł do Lili* Ty to pewno umiałabyś zrobić takie... nawet jeszcze lepsze. C: *zaczął jeść*
[21:58:44] czarnyoreł!Prusy : *wziął to picie, skinął głowom rozmówcom i wrócił do Wirta i San* Mam nadzieję, że nie przeszkadzam, hm? Ale mam wrażenie, że tak się kobiety nie traktuje. *tak jeszcze stwierdził, uniósł dumnie głowę*
[21:59:27] Kruk!Transylwania : *Skinęła jeszcze raz głową nietoperzowi, a ona sama poszła w stronę muzyków i przysiadła, obserwując wszystkich czujnym wzrokiem*
[21:59:32] koń!Mongolia : Ja też nie wiem do końca co powinienem robić, lubię poznawać ludzi, ale ten przepych... Nie do tego przyzwyczaiła mnie rodzima skromna jurta. Skoro jednak tu jesteś, to powinnaś chyba skorzystać. Przecież sama wspomniałaś, że nieczęsto bywasz na podobnych imprezach. *Prychnął niczym koń i zakrył natychmiast usta* ...Że co?
[21:59:41] @ lampart!Somalia : *na siostrę jedynie krzywo spojrzał, nim się odsunął*
[22:00:14] @ nietoperz!Austria : *rozejrzał się, mniej pewny. Nagle te wszystkie dźwięki zaczęły mu się miksować, aż się odsunął pod ścianę. W sumie... ciekawie by było zobaczyć, jak ta sala wygląda z żyrandola. Ale na razie mu się tylko przygląda*
[22:00:46] Paw!Singapur : Rozumiem *stwierdziła, unosząc głowę. Zaraz też odsunęła się, już nie kłaniając się, jedynie kiwając głową* To był miły taniec *so important, ustawcie jakieś światła na nią. Podeszła w stronę bufetu, kołysząc biodrami*
[22:01:24] lwica!San Marino : *zmrużyła oczy* Cóż, jeśli sama sobie do tego doprowadziłam... *wzrok jej się trochę wyostrzył*
[22:01:57] kot(eł)!Belgia : *Też nie wiem, to jest już nas dwoje. Nie jedz jej. Nie będzie ci smakować. Choć jej dieta składa się prawie wyłącznie z czekolady i gofrów. A jej uśmiech wydał się być jeszcze bardziej koci niż zazwyczaj* To nie jest nasza wina. Choć mogliby nam to wyjaśnić...
[22:02:08] antylopa!Dżibuti : Wydaje mi się, że nie powinnam. Znaczy... Nie wiem czy wypada. *wzięła sobie najbardziej zielonej sałatki, jakoś tak nagle jej wpadła w oko. Spojrzała na Mongoła i zaśmiała się cicho* Wczuwasz się?
[22:02:23] czarnyoreł!Prusy : *parsknął* Po co się w ogóle doprowadzać do czegoś takiego przez kogoś tak mało istotnego? Czy nie lepiej by było zatańczyć z kimś kto się zaoferował, hm? I traktuje kobietę... z należytym szacunkiem. *upił trochę z kieliszka, stając w nonszalanckiej pozie*
[22:02:45] Panda!Luksemburg : *mozolnym krokiem skierował się w stronę bufetu. Zrobił się głodny*
[22:03:11] jeleń!Wirtembergia : *kopnął orła w kostkę i uciekł* *typowy jeleń* |:
[22:03:31] Kruk!Transylwania : *siedząc na krześle, zaszurała skrzydłami. Tak, zaczęła sobie poprawiać pióra w skrzydłach*
[22:03:43] Paw!Singapur : *Luks, szukasz bambusa i chce ci się spać, skoro jesteś pandą XD Sięgnęła po chleb, skubiąc go lekko. Przynajmniej jeszcze nie rzuciła się na okruszki*
[22:03:47] czarnyoreł!Prusy : ... *trochę podniósł nogę z syknięciem* ... no mówię, nie nadaję się tu kompletnie! *powiedział głośniej za jelonkiem*
[22:04:20] koń!Mongolia : N-nie. Znaczy, to jakoś wyszło tak jakby... Samo z siebie. *Zaprzeczył, lekko zarumieniony. Naprawdę nie wiedział co go napadło. Ponadto odechciało mu mu się szukać jakieś baraniny, albo sera tylko nałożył sobie tak jak jego towarzyszka nieco sałatki.*
[22:04:35] Panda!Luksemburg : *przetarł oczy i ziewnął. Popatrzył na bufet i tak chwile się patrzył, bo się zaciął*
[22:04:54] lwica!San Marino : Jak to tak mało istotnego? W przyrodzie byłby ogniwem w łańcuchu pokarmowym... Nawet teraz się broni *zachichotała* Ale dobrze, może i taniec z kimś tak pewnym siebie będzie... ciekawym przeżyciem.
[22:05:34] @ nietoperz!Austria : Kss... *potrząsnął głową, co za dziwne myśli. Po chwili zastanowienia podszedł do pandy* Cóż ci, chłopcze? Cóż za ospałość~?
[22:05:59] antylopa!Dżibuti : *wzięła widelec i zaczęła jeść powoli tą sałatkę* Bardzo dobra, prawda? *W sumie koń i antylopa. Pokrewna rodzina ssaków, więc Noemie teraz trochę swobodniej się przy nim czuje*
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Zwierzęcy Bal Empty
PisanieTemat: Re: Zwierzęcy Bal   Zwierzęcy Bal EmptyCzw Cze 09, 2016 10:06 pm

[22:06:03] czarnyoreł!Prusy : Byłby, ale tak jest tylko bezużyteczny. *odstawił kieliszek gdzieś na bok i ukłonił się ponownie* Zapraszam panią kocicę. *bo lwy to koteły* Obiecuję uważać na ogon.
[22:06:35] Króliczek!Lili : No chyba tak *powiedziała lekko drżącym głosem i uśmiechnęła się*
[22:07:24] Paw!Singapur : *skubała tak chleb, odsuwając się bardziej w stronę pandy i nietoperza. Dla...bezpieczeństwa*
[22:07:25] Kruk!Transylwania : *Ruszyła się, zaszeleściła skrzydłami i poszła do bufetu*
[22:07:33] lwica!San Marino : No niestety... *ukłoniła się i podała mu rękę* Mam nadzieję, że pan spełni tę obietnicę, ciągnięcie i deptanie po ogonie jest mało przyjemne.
[22:08:23] koń!Mongolia : *Jakby nie patrzeć, racja, obydwa są kopytne i "koszą" trawę.* Jakoś nigdy nie przepadałem za czymś takim, ale ta jest wyjątkowo dobra. *oby tylko dzięki wyśmienitemu kucharzowi.*
[22:08:33] Panda!Luksemburg : *nie znalazłszy tego co chciał, usiadł przy stoliku i oparł się o niego. Był śpiący*
[22:09:02] czarnyoreł!Prusy : No nie wątpię. *zaśmiał się pewnie i zaczął, pewniej niż wcześniej z Sing, taniec. Tym razem, o dziwo, nawet mu poszło* Ale prosiłbym też o nie wyrywanie piór, bo wtedy się obrazimy.
[22:09:08] @ nietoperz!Austria : *zarejestrował pawia i skinął jej głową. Zaraz też spojrzał na Luksemburg. Tyknął go w czoło* Proszę mnie nie ignorować.
[22:09:24] jeleń!Wirtembergia : *pokopytkował. Nie jak piękna gazela ale jak Bambi. Do bufetu. Nalał sobie pić i odkopytkował, znowu w stronę orkiestry*
[22:09:28] @ lampart!Somalia : Hej, hej, co się boisz, maleńka? *wyszczerzył się, patrząc na nią z góry* *ostrożnie odgarnął jej włosy z czoła*
[22:09:41] @ pieseł!Meksyk : *uśmiechnął się jeszcze szerzej, zdawać by się mogło, szerzej niż na to pozwala anatomia. Uradowany był niepomiernie otaczającą go zabawą i sympatycznym towarzystwem. Skupił większą uwagę na Belgijce, chciał się jej dokładnie przyjrzeć i poznać. Odruchem pochylił głowę ku niej, chcąc zapoznać się z jej zapachem. W porę zreflektował się, iż może to zostać przez nią źle odebrane i naprędce wymyślił temat, którym chciałby jej się podzielić na ucho* Ciekawie byłoby sprawdzić z bliska, co też wprawia w ruch instrumenty, he? *Meksiowe "he" zabrzmiało nieco jak szczeknięcie*
[22:09:46] Panda!Luksemburg : *popatrzył na niego zmulonym wzrokiem* Słucham?
[22:10:02] Kruk!Transylwania : *stanęła obok Dżib, zerknęła czy może coś wziąć, zwinąć*
[22:10:25] Paw!Singapur : *zerknęła jeszcze na kruka, dobra, ptakowate, to może być. Ale i tak ona była tutaj najważniejsza, pf*
[22:10:28] Króliczek!Lili : N-nie, wcale *zatrzęsła się przed osobnikiem z kłami*
[22:11:07] lwica!San Marino : Umowa stoi *tańczy jej się bardzo przyjemnie, taka para rządząca parkietem, przy okazji San obserwuje towarzystwo, trzeba być czujnym*
[22:11:24] @ nietoperz!Austria : Coś taki śpiący, niedźwiadku? *pogłaskał go, wplątując mu we włosy swoją dłoń*
[22:11:55] antylopa!Dżibuti : Zielenina jest bardzo zdrowa *stwierdziła z lekkim uśmiechem, maskę ma nieco uniesioną by mogła jeść. Choć nie, dajmy na to, że to maska na pół twarzy, więc je spokojnie* Znałeś wcześniej mojego brata?
[22:12:28] Panda!Luksemburg : *uśmiechnął się zadowolony na głaskanie* Jakoś tak śpiąco mi i nie ma dobrego jedzonka.
[22:12:43] czarnyoreł!Prusy : Gut. *to nawet ją odchylił, byli całkiem blisko siebie* Na takie umowy to ja chętnie pójdę~ *stwierdził trochę ściszonym głosem z racji tego, że był obok jej ucha. Zaraz znów się podnieśli pewnie*
[22:12:48] koń!Mongolia : *Pokręcił przecząco głową.* Nie, dopiero na tym balu miałem przyjemność go poznać.
[22:13:10] @ lampart!Somalia : No przecież widzę... *odłożył talerz gdziekolwiek* Niemądra... *pochylił się trochę, żeby mieć oczy na równi z nią* Szkoda, żeby tak śliczna dziewczyna nie bawiła się dobrze w taki wieczór jak ten. C:
[22:13:34] kot(eł)!Belgia : *Taki gest ją nieco zdziwił. Czy to nie aby za wcześnie na takie zachowania...? Chwilkę nic nie mówiła* Wszystko sprawdziłam już wcześniej. Tam gdzie były ręce, można było odczuć... taki chłód. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim...
[22:13:34] Kruk!Transylwania : *przysunęła się do Singapur, może ona coś ciekawego znalazła do jedzenia? *
[22:14:38] jeleń!Wirtembergia : *nikt chyba mu się nie przyglądał. A jak przyglądał, to mógł zobaczyć jak wylewa swój napój na orkiestrę, która mu się nie podobała od początku*
[22:14:42] @ nietoperz!Austria : Dobrego, czyli? *lekko się odsunął, acz po prostu przystanął przy Singapur* Widziałaś, pani, jak to dziecię zaczęło przysypiać?
[22:15:03] lwica!San Marino : *dobrze, że wyćwiczona* A jeszcze ma pan jakieś inne umowy, które chętnie by pan podpisał?
[22:15:21] Paw!Singapur : *podsunęłaby krukowi kromkę chleba, ale to jest JEJ, a ona się nie dzieli! Pf. Więc żuła ten chleb. zerkając tak na kruka. Zakołysała lekko biodrami - nie miała ogona, aby go rozłożyć i zwrócić na siebie uwagę. Zaraz jednak usłyszała coś do niej, obróciła więc głowę* Może niskie ciśnienie?
[22:15:33] antylopa!Dżibuti : Rozumiem. To miły chłopak, tylko trochę zwariowany *i ciągle szuka mi męża* Wybacz, że cię tak zaciągnął w moją stronę i odszedł. On... Czasem tak ma. *wcina sałatkę*
[22:15:37] Panda!Luksemburg : Bambusyyy . *uśmiechał się delikatnie, podpierając na łapkach*
[22:17:14] @ nietoperz!Austria : *on za to schował dłonie do peleryny i się nią otulił* Możliwe... Chłopcze, przecież to nie jest jadalne.
[22:17:16] Kruk!Transylwania : *dojrzała kromkę chleba. Patrzy na nią ciekawie, ale dojrzała niedaleko inny chleb, więc sięgnęła po niego i przygląda się nietoperzowi*
[22:17:20] czarnyoreł!Prusy : Do podpisywania to ja średnio akurat. *zakręcił nią zgrabnie* Najlepiej radzę sobie ze słowami. *nie wie co mówi, ale jakoś tak mu ślina na język przynosi* Z resztą jak pani może usłyszeć.
[22:18:56] lwica!San Marino : Najlepiej postawić odcisk łapy... Albo coś nabazgrać pazurem? Słychać od razu, że zna pan retorykę jak mało kto~
[22:18:58] Panda!Luksemburg : Jest. *schował twarz w przedramionach i leżał na stole*
[22:19:37] @ pieseł!Meksyk : W istocie niecodzienne zjawisko. *powoli oddalił łeb na pierwotną pozycję, dyskretnie kosztując Belgijskiego zapachu* Ale cóż, cóż, he, nie należy się tym zbytnio przejmować, póki mamy zapewnioną muzykę. *odpowiedział, zerkając ponownie ku instrumentom* *chwilkę myślał nad stosownym do podjęcia tematem, choć utrudniały mu skupienie się co bardziej nęcące zapachy lecące ku niemu ze szwedzkiego stołu* Wydaje mi się, że nie zapytałem, co słychać u ciebie. *sam niespecjalnie się rozgadał na swój temat, ale zrewanżować się pytaniem wypada*
[22:20:09] koń!Mongolia : *Pokiwał głową ze zrozumieniem* Myślałem, że spędzę z nim nieco więcej czasu. *Ale on miał lepsze plany.* Ale dzięki niemu poznałem równie świetną kompankę. *Uśmiechnął się, po czym sam należycie się "zajął" swoją porcją sałatki*
[22:20:22] Paw!Singapur : Nie polecałabym bambusa. Chleb albo nasiona, znam się na tym *znaczy, nie na bambusie. Znaczy, na wszystkim się zna!*
[22:20:54] jeleń!Wirtembergia : *to tez nie zadziałało ale to nie znaczy że się tak łatwo podda. Czy Bambi się poddawał?! Nie! Tylko jeszcze nie miał pomysłu, co z orkiestrą zrobić*
[22:21:09] czarnyoreł!Prusy : W sumie to na podpisywaniu też się znam, jak na większości rzeczy. *zakończył taniec i ukłonił się* Miłego wieczora, w takim razie.
[22:21:56] lwica!San Marino : *dygnęła* I nawzajem~
[22:22:03] Króliczek!Lili : Ja wcale nie jestem śliczna. *zarumieniła się i delikatnie uśmiechnęła*
[22:22:07] antylopa!Dżibuti : *dobrze, że na ciemnej karnacji nie widać rumieńców* Mhmm *nie umie przyjmować komplementów. Opróżniła swój talerz i rozejrzała się za wodą*
[22:23:24] czarnyoreł!Prusy : *zawirował kapeluszem, rozejrzał się z wyższością po sali. Zaraz zaczął dość cicho kroczyć w kierunku Singapuru. Pewnie ją złapał lekko, bardzo. Najbardziej jak tylko potrafił za talię i pochylił głowę* A cóż za piękna pani się tutaj stołuje? *czuje się niezmiernie ważny*
[22:24:11] @ nietoperz!Austria : *cicho, wewnętrznie, pisnął* Cóż za okropne gusta, doprawdy... *zaraz podszedł do tego stołu i nalał sobie kieliszek wina*
[22:24:38] Panda!Luksemburg : *zasnął na stole i mamrotał cicho o bambusie*
[22:25:06] @ lampart!Somalia : Jesteś, jesteś. Już ja się znam. C:< *rzekł stanowczo* *w końcu wyprostował się i rozejrzał*
[22:25:14] Kruk!Transylwania : *niedaleko nietoperza* Co się stało...? * przekrzywiła głowę*
[22:25:19] lwica!San Marino : *podeszła do bufetu i sięgnęła po paszteciki z mięsem*
[22:25:51] kot(eł)!Belgia : Och... nic takiego. Teraz akurat zebrała się cala Europa, ustalać nowe porządki. Wszyscy się kłócą, krzyczą na siebie i ogólnie zachowują się jak idioci- norma~ Przyjmuję wszystkich u siebie. Jest to dość męczące, nie powiem, ale z drugiej strony nie narzekam. Choć... teraz mam okazję by się trochę, hmm *zabrzmiało to jak iście koci pomruk* odprężyć~
[22:26:18] Króliczek!Lili : D-dobrze, ale nie jest pan g-głodny? *spojrzała na niego wystraszonymi oczkami w obawie o siebie*
[22:26:30] koń!Mongolia : *Obejrzał się za nią. Zastanawiał się przez chwilę, czy aby na pewno nie powiedział czegoś niestosownego, aż w końcu uznał, że może wciąż jest nieco zdenerwowana.* A tak właściwie, dlaczego wybrałaś antylopę? *Zapytał, nieświadom, że została teoretycznie zmuszona przez towarzyszkę do wzięcia udziału w balu*
[22:27:12] Paw!Singapur : *wzdrygnęła się lekko i miała ochotę uciec, ale to naszłoby na rzucenie się na stół z bufetem. A to dość słabo* Jem. Jedzenie jest ważne. I doskonale wiem, co powinnam jeść *nawet, jeśli cię to nie obchodzi, ale ona wie*
[22:28:39] czarnyoreł!Prusy : Nie mówię, że pani nie wie. *wyciągnął rękę i skubnął kawałek tego co ona jadła. Wziął trochę* Trzeba wiedzieć, hm, czego się chce, genau? Już to dzisiaj mówiłem, a ja... zawsze mam rację. *nie puścił jej*
[22:29:43] antylopa!Dżibuti : *znalazła. Wodę z cytryną. Ech, może być. Nalała sobie do szklanki trochę* Właściwie to dostałam tę maskę, ale dobrze dopasowana jest. U mnie żyją antylopy. No i mam dirac pod kolor.
[22:30:02] Paw!Singapur : *orzeł żywiący się chlebem, głodny nie jesteś sobą? Znaczy, coś mięsnego raczej dla orła* Mogę się zgodzić, o ile racja zgadza się z moją racją *nie, bo ona ma zawsze rację*
[22:30:57] Kruk!Transylwania : *Ciekawska przyleciała... znaczy podeszła, szeleszcząc skrzydłami, do nietoperza* Coś nie tak, miły panie? * jej głos delikatnie zaskrzeczał w jednym momencie*
[22:31:21] @ pieseł!Meksyk : *rozejrzał się dyskretnie za smakowitymi kąskami* Zgraja hałaśliwych idiotów nie jest zjawiskiem zarezerwowanym tylko dla Europy, zapewniam. *odparł, rozbawiony, ale i zainteresowany, bowiem europejskie sprawunki zaliczały się do zakresu jego zainteresowań* Mam nadzieję, że szybko się uciszą. Goszczenie takiej bandy nie może być niczym przyjemnym. *dodał ze współczuciem*
[22:31:22] @ nietoperz!Austria : *spojrzał na San Marino, przystając obok niej z kieliszkiem* Widzę, że mamy tu najpewniej przyszłą królową balu~ *rzekł z drobnym uśmiechem, nim przyszła Kruczyca* Och? Ależ wszystko w jak najlepszym porządku~
[22:31:52] @ lampart!Somalia : Właściwie... trochę jestem. Przepraszam... *dziarskim krokiem podszedł do Wirtembergii* PRZEPRASZAM BARDZO. >:C Ale co ty robisz najlepszego?
[22:32:21] lwica!San Marino : *lampka wina* No, zastanawiałam się, czy będzie korona... *stoi wyprostowana*
[22:32:38] Króliczek!Lili : *odetchnęła z ulgą i siedziała sobie z ciasteczkiem, i rozglądała się czy jest bezpieczna i nic nie chce jej zjeść*
[22:32:40] czarnyoreł!Prusy : *skubnął, bo chciał spróbować* Twoja racja z moją? No, jeżeli byś się postarała, to tak mogłoby być, ale, no cóż. Musisz się postarać. *na razie nie sięgał po nic więcej do jedzenia. Zbytnio chlubił się tym co sam mówił*
[22:32:58] jeleń!Wirtembergia : ...stoję. *a oblał dawno temu, upewniwszy się, że nikt nie patrzy, żeby nie było*
[22:33:47] koń!Mongolia : *Ten nabrał sobie porcję innej sałatki.* Czyli nie wybrałaś jej z jakieś szczególnego powodu. U mnie konie stanowią ważny element życia codziennego. Nie mówiąc o tym, że ich liczba przerasta populację.
[22:34:10] Paw!Singapur : Nic nie muszę, bo to moje zdanie się bardziej liczy *stwierdziła, wpychając mu chleb do ust, a przynajmniej próbując. Wie lepiej!*
[22:34:24] Kruk!Transylwania : *ciekawym i podejrzliwym wzrokiem patrzy na San. Oby nie upolowała, ehm, znaczy nie przypodobała się komuś. Odkaszlnęła cicho, bo te skrzyczenie nie podoba jej się. Poprawiła skrzydła z uśmiechem* Korona..? *r już nie takie ostre rumuńskie ><*
[22:34:38] @ lampart!Somalia : *Somalia nie widział oblewania, ale widzi, że Wirt stoi bardzo blisko orkiestry* No to chyba nie powinieneś. Przeszkadzasz orkiestrze. *pokazał palcem poruszające się instrumenty* Przesuń się, albo ja cię przesunę. *grożący ton*
[22:35:19] czarnyoreł!Prusy : *nie dał sobie włożyć chleba do ust* O nie, proszę pani. Chlebek pani sama skończy. On raczej nie w moim guście jest. *puścił ją jedną ręką, wciąż obejmując drugą, i sięgnął wolną dłonią po pasztecika. Ugryzł sobie* Grunt to pewność siebie, lubię to w kobietach. *stwierdził jak przełknął*
[22:35:29] lwica!San Marino : *obserwuje bacznie Trans* Roar chciało ci wyjść? *to r takie przedłużone*
[22:35:44] jeleń!Wirtembergia : ...nie widzę żadnej orkiestry *przechylił lekko głowę. Czemu przyciągał osoby nadużywające przemocy?*
[22:36:42] antylopa!Dżibuti : Nie mogłam jej wybrać, ale gdybym miała wybór to i tak byłaby to antylopa. Konie nie są u mnie popularne. Bardziej wielbłądy *napiła się wody ze szklanki*
[22:37:19] @ nietoperz!Austria : Nie wiadomo... Nikogo z prowadzących balu tutaj nie widzę... *aż się rozejrzał, potrząsając lekko głową. Zaraz poprawił maskę*
[22:37:19] Panda!Luksemburg : *przebudził się, głośno ziewając* Zieeew…
[22:37:25] @ lampart!Somalia : To nie jest mój problem. No już! *chwycił go za kołnierz i lekko popchnął, nie puszczając* Nie słyszysz, co się do ciebie mówi!?
[22:37:42] Paw!Singapur : A co jest w pana guście? *stwierdziła, zerkając, jak sięga po pasztecika. Nagle znów jakoś ją to zaniepokoiło i próbowała się szarpnąć, lekko bo lekko, ale szarpnęła* A ja lubię być pewna siebie.
[22:37:47] kot(eł)!Belgia : *Te kaski muszą być naprawdę niezłe. Bel da mu jeden pod choinkę! >o* *westchnęła* Niestety, ale zawsze tak jest, nim zdołamy cokolwiek ustalić... Oui, oui... To cecha wspólna dla całego świata... Wszędzie takich znajdziesz. Hm... Merci~ całe szczęście już niedługo kończymy i będzie wreszcie chwila spokoju...
[22:38:17] Króliczek!Lili : *zjadła ciastko i siedziała sobie cichutko na stołku, nie udzielając się*
[22:38:33] Kruk!Transylwania : *to było raczej francuskie r* Nie, przejęzyczyłam się. O koronę pytałam.. *taki sam ciekawy wzrok wbiła w San*
[22:38:47] jeleń!Wirtembergia : *jezusmaria. bardziej natrętny od Seby. Ciągnąc się z pewnością nie dał, więc sam odszedł, ale niezbyt daleko*
[22:39:03] * nietoperz!Austria MG mówi: Muzyka zaczęła grać pod walc teraz. Obok kolumnady pojawiły się dwa stoliczki, jeden z koroną, drugi z diademem. Najwyraźniej to moment do wybrania najpiękniejszych tegoż balu~
[22:39:37] @ nietoperz!Austria : ...och. *temat korony mu uciekł, widząc Luksa. Znów go pogłaskał*
[22:39:43] lwica!San Marino : *dotknęła koczków, by sprawdzić, czy się przypadkiem nie popsuły* No, korona dla króla i królowej... *zerknęła na stoliczki* Ale bajer!
[22:39:44] @ pieseł!Meksyk : *poprawia fryzurę, żeby ładnie mu się na łbie korona ułożyła*
[22:40:04] czarnyoreł!Prusy : Tak? Dlatego pani tak się szarpie? *wciąż ja trzyma, dość pewnie. Skończył pasztecik* Poza tym, teraz gra do walca, a ja panią i siebie widzę w tym walcu. *mruknął po tym jak popił pasztecika pewno jakimś szampanem*
[22:40:27] Panda!Luksemburg : *bardzo lubił być głaskany. Uśmiechnął się wesoło a jego łebek lgnął do łapki głaskającego*
[22:41:06] kot(eł)!Belgia : *przylizała włoski łapką*
[22:41:29] @ lampart!Somalia : JESZCZE Z TOBĄ NIE SKOŃCZYŁEM. >:C *lezie za nim i popchnął go znów*
[22:41:42] Paw!Singapur : *takie tam, szampan z pasztecikiem. Nie jadłaby. Coś wspomniał o tańcu, ale pojawiły się korony, skupiła się więc na nich, wyciągając ręce w ich kierunku* Uuuu, jakie śliczne~
[22:42:05] Kruk!Transylwania : *chleb zjadła, skrzydła chwyciła, rozłożyła i złożyła. Tak się przeciągnęła* Nie chcę krakać, ale werdykt pewnie nie każdego zadowoli *potrząsnęła głową, piórka na włosach leciutko się postawiły* Kra... *wyrwało jej się znowu*
[22:42:18] koń!Mongolia : Wiesz... Do twarzy ci z tą maską. *Nie pomijając równie świetnego stroju. Muzyka naglę się zmieniła.* Zrozumiem jeżeli odmówisz, ale... Spróbowałabyś zatańczyć? *Zapytał, speszony. W końcu z czego słyszał, to się głównie tańczy na takich balach, a ten napchał się sałatką. Przynajmniej w miłym towarzystwie. O, i jeszcze nie wiedział jak do końca tańczyć walca, ale przecież nikt nie powiedział, że koniecznie trzeba akurat walc.*
[22:43:08] @ pieseł!Meksyk : Zdaje się, że zdążyłem już przywyknąć do takiego chaosu. *Meks by tam zasnął po prostu* No, chyba że ktoś nie dawałby mi spokoju o jakieś dziwne pierdoły. Zdarzało się tak, si. *zmarszczył brwi, całkiem rozkojarzony zapachami. Odchrząknął* Może to dość dziwnie zabrzmi, ale, khm... ładnie pachniesz. *musiał się z kimś podzielić tym fascynującym odkryciem*
[22:43:17] czarnyoreł!Prusy : *spojrzał na te korony, i nawet sięgnął po jedną, a co się będzie patyczkował. Znaczy diadem wziął i wsunął jej we włosy* Ta jest na pewno dla ciebie. *ukradł, bo MOŻE*
[22:43:34] antylopa!Dżibuti : Dziękuję *kolejny niewidzialny rumieniec, odstawiła szklankę* Zatańczyć? Ja... Nie bardzo potrafię. Nie uczyłam się europejskich tańców. *stoliczka nie zauważyła*
[22:43:53] @ nietoperz!Austria : *uśmiechnął się lekko, a tym razem przystanął koło Sańci* Może walc, królowo zwierząt~?
[22:44:04] Króliczek!Lili : *podeszła do stolików z koroną i przyglądnęła się jej ciekawie*
[22:44:12] jeleń!Wirtembergia : *chyba powinien zmienić perfumy...* masz jakiś problem? *cofnął się o parę kroków*
[22:44:43] czarnyoreł!Prusy : *PRUS UKRADŁ DAJDYM I DAŁ SING. UWAGA.*
[22:44:44] lwica!San Marino : Oczywiście, bardzo chętnie *dygnęła*
[22:45:28] Kruk!Transylwania : *napuszyła się nieco(dosłownie) i zamilkła*
[22:45:44] Panda!Luksemburg : *Siedział zaspany i próbował się dobudzić*
[22:45:47] koń!Mongolia : Ja też nie. *Wzruszył ramionami.* Ale improwizować nikt nam nie zabroni, nie?
[22:46:24] * nietoperz!Austria MG mówi: Nic się nie dzieje z diademem ani z koroną, podnoszenie i przekazywanie nic nie robi. Jakby były zwykłymi przedmiotami.
[22:46:41] Paw!Singapur : *uuu, dostała diadem! W sumie, nie oszukujmy się, należał jej się i tak i tak* No, teraz mogę zatańczyć *stwierdziła zadowolona*
[22:46:52] antylopa!Dżibuti : Inni będą patrzeć *rozejrzała się* To trochę krępujące.
[22:47:16] czarnyoreł!Prusy : *SOBIE WZIĄŁ KORONĘ I ODŁOŻYŁ CYLINDER*
[22:47:38] czarnyoreł!Prusy : Gut, teraz do siebie pasujemy. *pewnie pociągnął ją na parkiet*
[22:47:42] @ lampart!Somalia : Nie, ale ty masz. >:D *spróbował go uderzyć* *jak ktoś chce, może ratować Wirta, nie obrażę się*
[22:47:57] @ nietoperz!Austria : *podrażni się potem z Transią, to tylko taniec c: A teraz się jej skłonił i poprowadził swą tancerkę do parkietu, co by zacząć walca. Wiedeńskiego, naturalnie*
[22:48:20] koń!Mongolia : *Rozejrzał się po zgromadzonych. Miała rację.* Może jest tu jakieś miejsce, jakiś kąt, gdzie nikt na nas nie zwróciłby uwagi...
[22:48:32] jeleń!Wirtembergia : *znowu odskoczył, cholerny koziołek* *a ja się nie obrażę jak na kogoś wpadnę*
[22:48:33] Paw!Singapur : *nie chce ratować Wirta, ma koronę, jest cacy. Złapała go pewnie, coby rozpocząć taniec. Kto powiedział, że nie może poprowadzić?*
[22:48:38] Króliczek!Lili : *odsunęła się na bok i przycupnęła przy ścianie*
[22:48:42] lwica!San Marino : *zerknęła na korony* Ej, to tak nie może być! Muszą być oficjalne wyniki. *ale poszła za Rodem, tańca z dobrym tancerzem nie ma sensu odmawiać*
[22:49:14] Kruk!Transylwania : *sobie poszła przystanąć przy filarze, napuszona* *taki kruczek, to taki fochliwy będzie*
[22:49:21] czarnyoreł!Prusy : *On powiedział. Na walcu się znał, więc nie dał jej poprowadzić, bo był silniejszy, ale uśmiechnął się pod nosem* Oh, tym razem zadziornie, tak?
[22:50:09] Panda!Luksemburg : *rozejrzał się po Sali, zaspany*
[22:50:34] @ lampart!Somalia : *no i nie trafił* Weź, nie fikaj bo ci mocniej przyp... przypnę. >:C No. >:C *chwycił krzesło* Nie uciekaj żesz, bo cię jak trafić nie mam. *spróbował w niego rzucić*
[22:50:41] kot(eł)!Belgia : *zaskoczona zastrzygłaby uszami, gdyby je miała* Dziękuję... a co jeszcze ci się we mnie podoba? *zerknęła na Wirka i Somalię. Dość ją to zaniepokoiło. Ale nic nie mówi*
[22:51:15] Paw!Singapur : *coś tam się biją w tle, ale cii, niech się biją. Nie jej problem, czy coś* A czemu by nie? Przecież dobrze znam ten taniec *nie zna, ale się nie przyzna*
[22:51:48] antylopa!Dżibuti : *skinęła lekko głową, a rozglądając się zauważyła brata* ABDI, bądź grzeczny! *zawołała do niego, trzeba ochrzanić brata* Może... Z dala od bufetu? Nikt nie zwróci uwagi. *do Mongoła*
[22:51:59] @ nietoperz!Austria : *no, tak, coś tam się bije* Ćśśś... Może to jeszcze nieoficjalnie~? Zobaczymy, co później będzie. *prowadzi ją pewnie. Mimo, że jest tylko latającą myszą, to męska duma się odezwała*
[22:52:24] jeleń!Wirtembergia : *uchylił się. Znaczy kucnął, ale noga krzesła i tak uderzyła go w głowę, strącając poroże i rozbijając maskę. Dodatkowo po tych wszystkich koziołkach pewnie znajdował się tuż obok wszystkich tańczących*
[22:53:08] Kruk!Transylwania : *zakrakała głośno, aczkolwiek nieświadomie*
[22:53:20] lwica!San Marino : No, mam nadzieję... *daje się poprowadzić, ale czujnie obserwuje otoczenie*
[22:53:41] czarnyoreł!Prusy : Nie znasz. *odparł krótko, chełpiąc się pewnością siebie* Ja prowadzę, a ty wyglądasz przy mnie pięknie. Tak to ma być. *walkę ignorował, nie uczestniczył w niej, więc nie była ważna*
[22:54:00] Panda!Luksemburg : *mozolnie ruszył się z miejsca i popatrzył na bufet.*
[22:54:22] @ pieseł!Meksyk : Uśmiech. *odparł bez namysłu, istotnie w kociomordkę zapatrzony. Z tego tytułu nie zwrócił uwagi na tłukącą się dwójkę. Dopiero po chwili, podążywszy za Belgijskim wzrokiem, zauważył ich* He... Nawet na balu muszą się znaleźć takie typy, si?
[22:54:51] Króliczek!Lili : *siedziała sobie przy ścianie cichutko i bawiła się rogiem sukienki*
[22:55:57] koń!Mongolia : *Obejrzał się na chwilkę na Somalię* Chyba się dobrze bawią. Są zbyt zajęci żeby zwrócić na nas uwagę, ale może lepiej stańmy, o tam, w kącie. *Po czym chwycił ją za rękę i delikatnie zaciągnął do omawianego kąta z dala od bufetu.*
[22:56:21] @ lampart!Somalia : *położył mu łapę na głowie* Ha ha >:D ...Zaczynasz mnie nudzić. Zrób coś zabawnego. *przykucnął obok i obserwuje*
[22:57:18] @ nietoperz!Austria : *zachichotał jeszcze cicho, sykliwie. Zaraz się skupił na tańcu, starając się skupić na muzyce. Ale dźwięki mieszały mu się straszliwie*
[22:57:53] Paw!Singapur : Znam się *zmarszczyła brwi, stawiając pewnie kroki. Cokolwiek tańczyła, rzecz jasna* Kobieta umie nie tylko wyglądać, ale też działać.
[22:58:15] antylopa!Dżibuti : *KRZYKNĘŁA NA BRATA, A ON JĄ OLAŁ, SZLABAN NA HERBATĘ* Umh... *obcy mężczyzna ją dotknął D: Dała się pociągnąć w róg sali*
[22:58:33] kot(eł)!Belgia : *westchnęła* Nie sposób od nich uciec, oui?~ Choć obawiam się, że skoro już nawet krzesła poszły w ruch, zaraz nie będzie tu zbyt bezpiecznie *przyznała ze smutkiem. Gdzie się Wirt nie ruszy, to go biją*
[22:58:49] lwica!San Marino : *kocia gracja, ona sunie, a nie kroczy praktycznie*
[23:00:36] jeleń!Wirtembergia : *krew powoli znowu zaczęła napływać mu do mózgu, który chyba nie został uszkodzony. albo go kurwica wzięła i widział wszystko na czerwono, albo po prostu krew ładnie spływała sobie z rozbitego czoła. albo oba na raz. Byl zły. Był wręcz wkurwiony. Ale to nie oznaczało, że będzie się rzucał jak ryba w wodzie. Był zwierzęciem kopytnym, prawda? Trzeba było tę przewagę wykorzystać. Kopnąć zatem napastnika w łydkę. Nie tak jak Prusaka wcześniej, by go zdezorientować, ale po to by mu te krzywe nogi połamać. A gdyby tamten był zajęty ranami, wstać i odskoczyć znowu na bezpieczną odległość*
[23:01:03] czarnyoreł!Prusy : No nie wątpię, że umie działać, ale w tym tańcu prowadzę ja. *wykonuje pewnie kroki*
[23:01:32] Króliczek!Lili : *wstała i cichutko podeszła do bufetu, rozejrzała się ostrożnie i wzięła sobie ciasteczko*
[23:01:49] Panda!Luksemburg : *wrócił na miejsce i powoli usypiał*
[23:01:53] * nietoperz!Austria MG mówi: Korona i diadem się rozwiały z głów swoich poprzednich właścicieli. Zaraz się pojawiły, acz stało się coś intrygującego. Choć diadem uzyskała zwinna, acz wojownicza Lwica, tak koronę... Otrzymała dumna Pawia tancerka. Proszę bardzo, oto król i królowa!
[23:02:09] koń!Mongolia : *Spojrzał za siebie, sprawdzając, czy aby na pewno ktoś nie śledził ich wzrokiem. Upewniwszy, że na pewno nie, odwrócił się do Dżib.* Um... N-nie wiem jak powinniśmy... Erm... *Zdenerwował się nieco. Jeszcze chwilkę temu fajnie to wyglądało, ale teraz miał pustkę w głowie.*
[23:02:25] @ pieseł!Meksyk : W razie czego przyjmę na swoją głowę wszystkie lecące meble. *zapewnił lojalnie.* Póki co jesteśmy jednak poza zasięgiem. Mam nadzieję, si. *mimo wszystko czujniej obserwował starcie. Nie da uszkodzić swojego kotka*
[23:03:12] @ nietoperz!Austria : *zamrugał, obserwując swoją towarzyszkę, to zaś obok tańczącą parę. Pisnął cichutko pod nosem* A to... niespodzianka~
[23:03:19] Paw!Singapur : Mogę się pokłó...*nie skończyła zdania, gdy nagle coś zniknęło jej z głowy. Zaraz też ponownie poczuła ciężar i puściła na chwilę Gilberta, by złapać to coś na głowie*...ta jest nawet fajniejsza!
[23:03:25] antylopa!Dżibuti : *no, teraz z dala od innych, to trochę lepiej* J-ja zupełnie nie znam się na żadnych tańcach europejskich, dla mnie może być cokolwiek.
[23:03:27] Kruk!Transylwania : *zauważyła zamianę koron. Zakrakała cicho, wzięła znowu kawałek chleba i poszła usiąść koło muzyków. Skubie pozornie spokojnie chleb*
[23:03:41] @ lampart!Somalia : *spoko loko* *tego nie przewidział* *przewrócił się i złapał za nogę* EEEEJ, ŁOSIU... >:C NIECH JA CIĘ DORWĘ...! *spróbował wstać*
[23:03:56] lwica!San Marino : *poczuła, że coś ma na głowie, ale chwilowo i tak skupia się na tańcu* Jaka niespodzianka? *rozejrzała się, zauważyła koronę na Sing* O, jaka zmiana~
[23:03:57] Króliczek!Lili : *popatrzyła się na wybraną parę i uśmiechnęła się, cichutko poskakała w stronę drzwi by cichutko się ulotnić*
[23:04:53] czarnyoreł!Prusy : *zmarszczył trochę brwi, nie spodobało mu się to, ale nie powie na głos. Jest na to zbyt dumny* Tamta była zgrabniejsza, bardziej ci pasowała. *stwierdził i przybliżył się trochę, tak, że w sumie mogliby się stykać nosami*
[23:05:35] koń!Mongolia : *Po chwili złapał ją ostrożnie za ręce i zaczął stawiać pierwsze, nieco niesforne kroki.* Nigdy jeszcze czegoś takiego nie robiłem...
[23:05:56] @ nietoperz!Austria : Została panienka królową tego balu. Gratuluję~ *obrócił się z nią jeszcze zgrabniej, mimo wszystko dobrze tańczy. Tylko mruga dość często. Jasno tu jest.*
[23:06:50] jeleń!Wirtembergia : *korzystając z okazji, że przeciwnik znajdował się poniżej jego poziomu, ponownie zamachnął się nogą, próbując wycelować w jego lewą skroń. Nigdy nie był dumnym rycerzem czy honorowym żołnierzem. Zawsze siedział i zliczał budżet, ale gdy nadchodziło niebezpieczeństwo, nie dawał się porywać szałowi bitwy i nadal był chłodnym kalkulantem. Gdyby jednak przeciwnik jego wykonał jakiś ruch sugerujący, że spróbuje owo kopytko złapać, jak najszybciej by się znowu cofnął*
[23:06:53] antylopa!Dżibuti : *dziękuje Allahowi za ciemną skórę, inaczej byłaby czerwona jak pomidor. No i trochę jej dziwnie, ale stara się przełamać bariery. W europejskich tańcach ludzie często się dotykają, musi pamiętać* To jakiś konkretny taniec? *ciekawa*
[23:07:01] lwica!San Marino : *uśmiechnęła się* Och, naprawdę? *uśmiech od ucha do ucha*
[23:07:10] Paw!Singapur : *jej się bardzo podobało, korona to korona. Jeśli może ją wynieść z balu, to pewnie odda ją do jubilera, coby dodał jeszcze dla niej kilka rzeczy. Tylko musi ją jakoś wynieść* Czyżby ktoś był zazdrosny?
[23:07:22] kot(eł)!Belgia : Tylko nie na głowę, bo szkoda. Gdybyś stracił przytomność, to kto by mnie wtedy bronił, hm? *smutna, kocia minka raz!* Komu kibicujesz? *spytała po chwili*
[23:07:36] @ lampart!Somalia : *spróbował złapać go za nogę i pociągnąć w dół*
[23:07:52] czarnyoreł!Prusy : Ja? zazdrosny? Wyglądam dostatecznie dobrze bez niej. Obserwuję wszystko... z góry. *odpowiedział, wciąż się nie odsuwając, tylko kiedy taniec tego wymagał to robił*
[23:08:44] koń!Mongolia : Nie, ale gdybym nie zaczął to pewnie byśmy nie potańczyli do końca balu...
[23:08:45] Panda!Luksemburg : *wstał i powoli poszedł do drzwi*
[23:08:46] Króliczek!Lili : *ubrała biały płaszczyk i wyszła przed budynek by się przewietrzyć*
[23:09:37] jeleń!Wirtembergia : *gdy tylko jego noga została złapana, wystawił łokieć w stronę przeciwnika tak, aby korzystając z dodatkowego impetu spowodowanego ściąganiem w dół uderzyć go w żuchwę, tudzież brzuch. Drugą rękę natomiast wykorzystałby by uderzyć go bezpośrednio w nos*
[23:10:01] Kruk!Transylwania : *wyskubała cały chleb, który miała, teraz poprawia sobie piórka i nastroszyła się*
[23:10:12] @ nietoperz!Austria : *okręcił San raz jeszcze, następnie elegancko się jej ukłonił* Dziękuję~ To było bardzo miłe.
[23:10:16] Paw!Singapur : *prychnęła cicho, dalej tańcząc, nawet jeśli to nie do końca był walc. Cicho, szczegół, taniec to taniec* Myślę, że jednak trochę jest tu zazdrości. W sumie, wygląda tu, że to ja mam najwięcej zdecydowania ze wszystkich tu mężczyzn *wmawia sobie*
[23:10:55] antylopa!Dżibuti : Pewnie tak *skinęła lekko głową, bardzo niepewnie stawiała kroki. Nie do końca wiedziała jak się ruszać i jeszcze całe to dotykanie. Ale powolutku się rozluźniała*
[23:11:19] @ lampart!Somalia : *dostał w brzuch, przed ciosem w głowę jakoś się uchylił* Weś się...! *odepchnął go z całej siły*
[23:11:22] czarnyoreł!Prusy : Nie wydaje mi się, kochana. *prowadzi bardzo pewnie ten taniec* Ja akurat pewny jestem siebie jak nikt. Bo przecież kto inny umiałby tak dobrze z tobą zatańczyć? *to był jak najbardziej walc! Juz Prus o to zadbał*
[23:11:31] @ pieseł!Meksyk : *koronacja kompletnie go nie zainteresowała. Ot, teleportujące się korony* E tam, gorsze rzeczy wytrzymywałem. *odparł, pewny swej nieskalanej boskości, wpatrując się w rozszalałą dwójkę* Jelonek całkiem dzielnie się broni. *przyznał, unosząc brwi. By mieć lepszy widok na pole bitwy, przystanął - o ile do tej pory nadal tańczyli xD*
[23:11:40] lwica!San Marino : Ja również dziękuję~ *ukłoniła się* Z panem można zawsze tańczyć *poszła do instrumentów i słucha muzyki*
[23:12:07] Kruk!Transylwania : *siedzi niedaleko orkiestry i poprawia skrzydła*
[23:12:26] @ nietoperz!Austria : *i jak ta cicha myszka, usiadł koło Transi. Zadowolony*
[23:13:01] Kruk!Transylwania : *aż zakrakała, jak ktoś obok niej usiadł. Odkaszlnęła i łaskawie spojrzała na Roda*
[23:13:07] koń!Mongolia : *Z czasem czuł się coraz pewniej. Na tyle, aby sobie przypomnieć kilka kroków tego całego walca, do którego grała teraz dogodna muzyka.*
[23:14:20] antylopa!Dżibuti : *ona nawet nie wiedziała, że zaczynają tańczyć. Jej taniec ograniczał się do tańca Afarów i Somalijczyków.* *i nawet humor jej się poprawiał trochę*
[23:14:22] Paw!Singapur : *prychnęła cicho* Na pewno parę osób by się tu znalazło, nie jesteś wszak jedyną osobą, umiejącą tu tańczyć *na przykład ona umie! A przynajmniej tak sądzi*
[23:14:37] jeleń!Wirtembergia : *odepchnięcie spowodowało, że boleśnie wylądował na kości ogonowej, co oznajmił światu poprzez kilka brzydkich słów, które prawdopodobnie rozumiał tylko Austria i Prusak. Walce jednak końca nie było. Chwycił w dłoń poroże, które wcześniej upadło. W przyszłości użyje go jako swej broni. Tymczasem, nie tracąc czasu na zbytnie rozwodzenie się nad przeciwnikiem, wstał na równe nogi*
[23:15:14] czarnyoreł!Prusy : Ale jestem jedyną odpowiednią osobą. Gdyby nie ja, nie prowadziłabyś się tak dobrze podczas tego tańca. *parsknął sobie*
[23:15:35] @ nietoperz!Austria : *zapiszczał cichuteńko* Chyba nie jesteś aż tak zła~?
[23:16:26] Kruk!Transylwania : Nie jestem zła. O co niby...? Kraa. * spojrzała na niego, akurat się odgradza skrzydełkiem, poprawiając piórka*
[23:16:36] koń!Mongolia : *Fajnie na razie szło, pomimo tego że tak jakby tańczyli dwa różne tańce naraz. Musiało to wyglądać przynajmniej dziwnie, ale nie zwracał na to uwagi. Póki co nie podeptał jej, więc jest dobrze.*
[23:16:45] Paw!Singapur : *fuknęła cicho i uniosła dumnie głowę* Wydaje mi się, że masz o sobie zbyt wysokie mniemanie *stwierdziła, puszczając go i odsuwając się lekko. Odwróciła się, maszerując w stronę stołu i kołysząc biodrami. Znów zgłodniała, damn*
[23:17:09] @ lampart!Somalia : *sam wstał, chwycił kolejne krzesło i ujął niczym maczugę* BÓJ SIĘ >:D *wziął zamach i spróbował przywalić mu krzesłem w głowę*
[23:17:37] czarnyoreł!Prusy : *poszedł prawie równo z nią* Dogadał kocioł garnkowi. *uznał i nawet się nie śpieszył żeby ją wyprzedzić, bo tak kołysała biodrami, że chętnie sobie na to popatrzył*
[23:18:06] lwica!San Marino : *zerknęła na Transię* ...
[23:18:29] @ nietoperz!Austria : O to, iż poprosiłem inną tancerkę do walca~? *mimo wszystko spróbował się przytulić. I wpleść łapki w jej włosy*
[23:18:31] antylopa!Dżibuti : *tyle dobrego, że była na tyle zwinna by uniknąć podeptania i samej nie podeptać go. Tańce narodowe czegoś ją nauczyły.* To... Całkiem fajne *Stwierdziła w końcu.*
[23:19:21] Kruk!Transylwania : *Piórka jej zmierzwisz... ;-; * *złożyła skrzydełko i pozwoliła.* N jestem zła, kra. *wcale.*
[23:19:28] kot(eł)!Belgia : *Mimo wszystko poczuła małe ukłucie zazdrości. A czemu ona niczego nie dostała? Ohwait. Nagroda pocieszenia w postaci wiernego, meksykańskiego pieska, też dobra~~ I chyba wcześniej przystanęli* Ała... *i odwróciła się. Damie nie wypada być świadkiem scen karczemno-dantejskich*
[23:20:50] jeleń!Wirtembergia : *nie był na tyle głupi by dwa razy się dać wciągnąć na tak głupią sztuczkę. Krzesło nie było wszakże obiektem idealnym do rzucania. Nonszalancko więc odsunął się od toru przelotu obiektu. Nie był też na tyle głupi by nadal stać pośrodku jak jakaś ofiara losu (w sumie to był ofiarą losu...), więc zgrabnie wlawirował między tańczących*
[23:21:18] lwica!San Marino : *ulotniła się z balu*
[23:22:27] @ nietoperz!Austria : To dobrze. *niby uwierzył, choć tak naprawdę nie. Znów spojrzał na ten żyrandol. Cholera, kusi, ale… nie. *
[23:22:36] @ lampart!Somalia : GRRRRRR D:< *nie gonił go* *oparł się o filar, noga go bolała i kiepsko mu się chodziło*
[23:23:06] Kruk!Transylwania : Kra. Nietoperku, nie próbuj... * spojrzała na niego, dobrze wie o co chodzi*
[23:24:11] @ pieseł!Meksyk : Dios... *pokręcił głową. Jemu takie sceny akurat całkiem nie przeszkadzały, choć za adekwatne na balu raczej ich nie uważał* Mam tylko nadzieję, że nie skończy się to zbyt... *masakrycznie? Krwawo? Zbytnim rozczłonkowaniem? Ach, królestwo za jakiś łagodniejszy zamiennik!* …poważnie. *nie chcąc niepokoić zbytnio towarzyszki, zgrabnie wrócił do przerwanego tańca* Poza tą dwójką zebrało się tu całkiem przyzwoite towarzystwo, si? *spojrzał po pozostałych*
[23:24:36] @ nietoperz!Austria : Nie próbuję. Nawet nie wiem, gdzie mógłbym się tam dostać...
[23:25:19] koń!Mongolia : *Zdobył się na nieśmiały uśmiech.* Cieszy mnie to... Wiesz, dzięki. Za wszystko. Dzięki tobie świetnie się bawiłem... *Powiedział, gdyż przeczuwał, że za niedługo będą musieli oboje wrócić do domów*
[23:25:59] Kruk!Transylwania : *westchnęła, skrzecząc cicho* Prawda... * juz nie puszy się aż tak bardzo*
[23:26:22] Paw!Singapur : *skrzyżowała ręce, zerkając na jedzenie. Jakoś naszło ją na pizzę z ketchupem, nie miała bladego pojęcia dlaczego. Zmarszczyła nos* Jeśli zazdrościsz, to mogę, łaskawie, podzielić się swoją wielkością.
[23:26:23] antylopa!Dżibuti : *Abdi, paskudo, patrz. Jakiś facet dotyka twojej siostry* Tak, myślę, że ten bal był jednak lepszy niż przewidywałam. *sama się delikatnie uśmiechnęła*
[23:26:45] jeleń!Wirtembergia : *mógł sobie w końcu odetchnąć, ale nie oznaczało to, że nie obserwował otoczenia czujnie. Krew nadal mu radośnie spływała po twarzy.*
[23:26:49] czarnyoreł!Prusy : Jestem większy. *droczy się z nią teraz*
[23:27:46] Paw!Singapur : Tylko wzrostem *wzruszyła ramionami, sięgając po jakąś potrawę. Nie wiedziała, co to, ale były ziarna słonecznika. Tak*
[23:27:58] * nietoperz!Austria MG mówi: Tak jakoś... powoli... zaczęła tutaj sączyć się mgła, dość gęsta, otoczyła Was. A po chwili wszyscy ocknęliście się w zwykłym salonie. Można by uznać to za dość specyficzne zakończenie balu, acz nikt nie mówił o jego końcu. Wszak wciąż siedzicie w swoich strojach. Tyle, że już nie macie poczucia zezwierzęcenia~
Powrót do góry Go down
 
Zwierzęcy Bal
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Fabularnie :: Eventownia :: Archiwum :: Eventy z CB-
Skocz do: