- Choć mój kraj istnieje na wyspach wulkanicznych, na złączeniu płyt tektonicznych, choć codziennie czeka mnie przez to wiele niebezpieczeństw, to ciesze się, że jestem własnie tutaj. Bo tu jest herbata. I Ty - niepewnie spojrzał jej w oczy i szybko spuścił wzrok ponownie. - Przy Tobie każdy mój dzień jest wyjątkowy... Te, które minęły, były tak bardzo puste i zwyczajne, że nawet nie mam czego Ci opowiedzieć. Mam nadzieję jednak, że Twoje życie jest ciekawsze niż egzystencja starszego pana - uśmiechnął się nieco, tym razem pewniej spoglądając ku niej.